Sąd odrzucił kasację

2019-04-19 12:00:00(ost. akt: 2019-04-19 10:09:26)
Perturbacje sądowe Rechinbacha trwały 4 lata

Perturbacje sądowe Rechinbacha trwały 4 lata

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Trwający od wielu lat spór właścicieli ZAP Sznajder Batterien z Henrykiem Rechinbachem obfitował w wiele zwrotów. Sąd Najwyższy wydał jednak ostateczną decyzję
Przypomnijmy. Henryk Rechinbach był łącznie oskarżony o dokonanie czterech czynów pomówienia. Ostatecznie sąd uznał pomówienie w stosunku do ZAP Sznajder Batterien w jednym z programów telewizyjnych na żywo, nagrywanym 28 listopada 2014 roku w Korszach. — Henryk R. miał wtedy stwierdzić, że zakład stoi w Korszach nielegalnie, instytucje państwowe nie reagują na jego zamknięcie, a przysłowiową łapę na tym zakładzie trzyma wicepremier Piechociński. Zdaniem sądu oskarżony przyczynił się tym stwierdzeniem do utraty zaufania do działalności prowadzonej przez pokrzywdzonego — informował wtedy Olgierd Dąbrowski - Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. 29 grudnia 2017 sąd w Kętrzynie skazał go na 5 tys. złotych grzywny. Tym samym wyrokiem uniewinnił Henryka Rechinbacha od dwóch innych zarzutów związanych z pomówieniem spółki ZAP Sznajder Batterien oraz Lecha Sz. w 2014 roku.

Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęły odwołania złożone przez obie strony konfliktu. — Sąd 12 kwietnia 2018 zaskarżony wyrok zmienił w ten sposób, że uniewinnił oskarżonego od czynów, za które został skazany w pierwszej instancji. Natomiast w zakresie, w którym Sąd Rejonowy uniewinnił oskarżonego, utrzymano zaskarżony wyrok w mocy. Oznacza to, że Henryk Rechinbach prawomocnie został uniewinniony od popełnienia wszystkich zarzucanych mu przez oskarżyciela prywatnego Konrada Sz. czynów — mówi Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. Zgodnie z nowym wyrokiem, oskarżyciele zostali zobowiązani wypłacić byłemu burmistrzowi Korsz pokrycie kosztów które poniósł zarówno z tytułu rozprawy przed kętrzyńskim sądem, jak i odwołania. Kwota łączna to 9240 zł. Do tego oskarżyciele mają pokryć koszta postępowań. Tym razem to oni nie dali za wygraną i wnieśli o kasację od wyroku olsztyńskiego sądu do Sądu Najwyższego. Sędzia SN uznał jednak kasację za bezzasadną, a jej kosztami dodatkowo obciążył oskarżycieli.

Wojciech Caruk


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5