Oskarżeni czekają na biegłych

2018-05-14 10:00:00(ost. akt: 2018-05-17 21:41:53)

Autor zdjęcia: GwK

Dwa wydarzenia, które wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami gminy Korsze nie idą w zapomnienie. Cały czas trwają postępowania sądowe przeciwko oskarżonemu o brutalne zabójstwo oraz przeciwko księdzu oskarżonemu o molestowanie seksualne
Sprawa przeciwko Mirosławowi R. oskarżonemu o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojego kolegi oraz usiłowanie zabójstwa znajomej kobiety jest odroczona bez terminu. — Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 5 października 2017. Z uwagi na okoliczności sprawy i jej drastyczny charakter jawność rozprawy została w całości wyłączona. Do tej pory odbyły się cztery terminy rozprawy. Obecnie Sąd oczekuje na wyznaczenie przez biegłych terminu, w jakim mogą przyjąć oskarżonego na czterotygodniową obserwację sądowo-psychiatryczną — informuje Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie .

Prokuratura oskarżyła 40-letniego Mirosława R. o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojego kolegi Adama R. oraz usiłowanie zabójstwa swojej znajomej Kingi K.

Do obu zbrodni miało dojść w nocy z 18 na 19 sierpnia 2016 r. w Korszach. Policjanci zostali powiadomieni przez mieszkańców, że w piwnicy jednego z budynków wielorodzinnych w Korszach znaleźli ciało mężczyzny, które było rozczłonkowane. We wskazane miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z miejscowego komisariatu. W piwnicy znaleźli ciało mężczyzny, które było pozbawione głowy oraz kończyn górnych.
Mirosław R. został oskarżony także o uprawę i posiadanie marihuany. Z uwagi na okoliczności sprawy i jej drastyczny charakter rozprawa miała charakter niejawny. Sąd uznał, że jawność mogłaby obrażać dobre obyczaje, a także naruszać ważny interes prywatny osoby pokrzywdzonej w tej sprawie.

— Oskarżony podczas pierwszej rozprawy przyznał się tylko do zabójstwa Adama R. i odmówił złożenia wyjaśnień — poinformował w październiku Olgierd Dąbrowski - Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Dłuższą historię ma sprawa byłego proboszcza z Garbna oskarżonego o molestowanie seksualne nieletnich dziewczynek. Ciągnie się już od 2012 roku. Wtedy to zawiadomienie o tym, że ówczesny proboszcz parafii w Garbnie mógł dopuścić się tzw. innych czynności seksualnych wobec uczennic, złożyła dyrektorka tamtejszej szkoły. Duchowny miał namawiać dziewczęta między innymi do kąpieli i rozbierania się w jego obecności. W trakcie wakacyjnej nauki pływania ówczesny proboszcz miał dotykać dziewczynki w intymne miejsca.

Sam proboszcz zarzekał się, że nie miał złych intencji, a jego postawa mogła po prostu zostać źle odebrana. Śledztwo umorzono jeszcze w 2012 roku. Prokuratura nie znalazła dowodów na to, że zachowania księdza miały charakter seksualny. Wykonana opinia psychologiczna potwierdziła, że ówczesny proboszcz parafii w Garbnie nie wykazuje skłonności pedofilskich.
Temat powrócił w 2014 roku, kiedy w tej sprawie pojawiły się nowe wątki. Mówiło się wówczas m.in. o zdarzeniach z poprzedniej parafii księdza, w której także miało dochodzić do podobnych sytuacji. Śledztwo w jego sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Kętrzynie. Mężczyzna usłyszał łącznie dziewięć zarzutów.

— Chodzi o dopuszczenie się oraz usiłowanie dopuszczenia się tzw. innej czynności seksualnej łącznie wobec ośmiu małoletnich poniżej piętnastego roku życia. Do zdarzeń objętych aktem oskarżenia dochodziło w latach 1997-1998 oraz w roku 2011 i 2012 — mówiła wówczas Elżbieta Łukasiewicz, rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury.

W październiku 2017 w tej sprawie zapadło postanowienie. — Dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności, pięcioletni zakaz przebywania w miejscach związanych z edukacją i wychowywaniem osób małoletnich do 18 roku życia, zakaz kontaktowania się z czterema pokrzywdzonymi oraz pokrycie części kosztów procesu — taki wyrok odczytał sędzia Jarosław Walentynowicz z Sądu Rejonowego w Kętrzynie w sprawie księdza Jarosława M.

Dwa spośród stawianych oskarżeń przedawniły się, natomiast w przypadku trzech innych sąd uniewinnił oskarżonego nie dopatrując się w zarzucanych czynach znamion przestępstwa. Cztery oskarżenia wystarczyły jednak, żeby sąd w Kętrzynie wydał wyrok skazujący.

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce po raz kolejny wkroczyła do akcji. O wniesieniu apelacji poinformowała ponownie rzecznik Elżbieta Łukasiewicz, która podkreśliła, że prokuratura nie zgadza się z postanowieniami Sądu Rejonowego w Kętrzynie i dlatego zaskarżyła go na niekorzyść oskarżonego.
— Proces toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego też uzasadnienie apelacji Prokuratury Okręgowej także nie może być ujawnione — poinformowała media Elżbieta Łukasiewicz.

— 15 marca 2018 przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczęło się postępowanie odwoławcze w sprawie przeciwko Jarosławowi M. oskarżonemu o molestowanie seksualne małoletnich. Jawność tej rozprawy jest wyłączona. Sąd postanowił dopuścić dowód z uzupełniającej opinii biegłych psychologów i odroczył rozprawę bez terminu — mówi Agnieszka Żegarska.

Ksiądz Jarosław M. decyzją kurii metropolitalnej archidiecezji warmińskiej przestał być proboszczem. Już wcześniej miał zakaz pracy z dziećmi i z młodzieżą. Dalsze postępowanie wobec oskarżonego zgodnie ze wskazaniami Kongregacji Nauki Wiary ma podjąć metropolita warmiński, ale dopiero po ogłoszeniu prawomocnego wyroku sądu.

Wojciech Caruk / masz

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5